tylko z jaszczurkami.

zaczął chodzić po pokoju, jego głos zdradzał ukryte, gwałtowne emocje. - Poświęciłem życie odszukaniu tej istoty i powstrzymaniu jej raz na zawsze. Na całej ziemi nie ma większego zła. - Odwrócił się ku Jessice. - Musisz się wycofać z tej rozgrywki, twoi przyjaciele również. Niezależnie od tego, na ile oceniacie swoje siły i jak wielka wydaje wam się wasza wiedza, stoicie przed złem, którego mocy nawet sobie nie wyobrażacie! Ściągnęła brwi, zaskoczona jego gniewem, a potem odparła wolno, uważnie dobierając słowa: - To nie jest tak, że ja chcę spotkać się z nim twarzą w twarz, wierz mi. Ale nie ma znaczenia, czego chcę, ponieważ nie mam wyboru, nie mogę się wycofać. Z powodu wydarzeń w Transylwanii jestem w to wszystko zamieszana, czy mi się to podoba, czy nie. - Zrozum, musisz się wycofać, bo nie mogę jednocześnie pilnować ciebie i walczyć z nim. - Nikt ci nie każe mnie pilnować, sama potrafię o siebie zadbać - ucięła ostro. - Za kogo ty się w ogóle masz? Za bohatera, wielkiego pogromcę wampirów? - Nie, za człowieka, który ma zadanie do wykonania, a tym zadaniem jest zabicie Władcy. - Ale chyba nie tylko jego? Pewnie najchętniej pozabijałbyś http://www.stomatologwarszawa.edu.pl Nate ruszył po kuszę. Mężczyźni, mężczyźni... Nie można z nimi żyć, mieć ich, kiedy są mili, i przepędzić, kiedy stają się nieznośni. Wszyscy najfajniejsi, najmilsi i najprzystojniejsi to geje. Może powinnam się przerzucić na kobiety? Umiem sprawić, że każdy będzie myślał, że go kocham. To takie zabawne. Ale potrzebuję więcej. Chcę więcej. Czego właściwie chcę? Może powinnam przejść jakąś terapię? Dobry, stary Larry. Zawsze powtarza, że potrzebuję pomocy. Jest za bardzo zaangażowany. Wydaje mu się, że można mnie wyleczyć, a potem znów się w sobie zakochamy, może znów weźmiemy ślub.

- Zostaw je. - Niektórych nie mogę zostawić. - Chyba żadna nie jest ważniejsza niż twoje życie? 273 Spojrzała na niego z niedowierzaniem. Sprawdź Władca rzeczywiście przybył do Nowego Orleanu, to również tutaj szykuje się podobny zlot wampirów jak w Transylwanii. Ku jej zaskoczeniu Nancy rzekła: - To straszne, ale wierzę ci. - Jej głos przeszedł w szept. - Byłam tam, dlatego wiem, że mówisz prawdę. Ja tylko chcę, żeby to były brednie. Nagle Jeremy poruszył się gwałtownie. - Słuchajcie, przecież musimy wszystkich ostrzec! Całe miasto! Co ja mówię, jakie miasto? Trzeba ostrzec cały świat! Jessica westchnęła. - Czy ty nic nie rozumiesz? Nie możesz zacząć siać paniki ani doprowadzić do takiej sytuacji, w której ludzie naprawdę zwalczający wampiry zaczną być zamykani w szpitalach psychiatrycznych. Żeby RS