Pia uśmiechnęła się do siebie. Nic tu się nie zmieniło

wzrok, ale przemogła się. Musi iść dalej, nie może się zatrzymać. - Owszem, tak jak twój ojciec, kochasz swoją pracę. Wybrałeś podobną drogę życiową. Wierzę, że bywały czasy, kiedy od rana do nocy nie wychodziłeś z laboratorium czy ze szklarni, bo byłeś tak pochłonięty badaniami i eksperymentami. Gdybyś chciał, bez trudu mógłbyś zostać modelowym pracoholikiem. Tak jak twój ojciec. - Pochyliła się i postawiła kieliszek na stoliku. - Jednak musisz przyznać, że to wszystko zmieniło się, gdy przyjechali do ciebie twoi siostrzeńcy - powiedziała cicho. Z jego twarzy trudno było cokolwiek wyczytać. Nie miała pojęcia, co dzieje się teraz w jego głowie, jak odbiera to, co przed chwilą usłyszał. Może wybuchnąć gniewem albo ją uściskać - naprawdę trudno przewidzieć. - Twoje podejście do chłopców jest pełne http://www.pogotowie-weterynaryjne.pl 17 - Vixen? - Emma Grenville uściskała ją mocno i wprowadziła do swojego gabinetu. - Jesteś ostatnią osobą, którą spodziewałabym się zobaczyć w Hampshire. Co tu robisz? W odpowiedzi Victoria wybuchnęła płaczem po raz szósty albo siódmy tego dnia. - Potrzebuję twojej pomocy - wykrztusiła. Przyjaciółka wskazała jej krzesło i sama usiadła na wprost niej. - Możesz na mnie liczyć - zapewniła rzeczowym tonem. - Przykro mi, że wcześniej mnie nie zastałaś i że musiałaś tak długo czekać.

– Mamo – jęknął chłopak. – Czyżbym była przemądrzała? – zaśmiała się. Madison przybiegła do nich przez trawnik. – Mogę iść z wami? Nie chce mi się tu siedzieć. Sebastian zaraz znajdzie mi coś do roboty. – Przyda mu się trochę odpoczynku – stwierdziła Lucy. Sprawdź sprawdzać, czy ma bliznę na brodzie czy nie. Odwróciła się. - Jestem tutaj. - Amy, możesz podać mi picie? - cichutko zapytał Jeremiah. - Bo ja nie mogę się ruszyć. - Zaraz ci podam. - Weszła do pogrążonego w ciemności pokoju. Chłopcy przenieśli się z podłogi na kanapę. Benjamin spał, oparty o ramię brata. Amy sięgnęła po szklankę i podała chłopcu. - Może przeniosę Benjamina? - zaproponowała. - Położę go na śpiworze, to będzie ci wygodniej.