Zgłoszono jej zaginięcie jedenaście miesięcy

- wtrąciła z uśmiechem Jessica. Bryan spojrzał na panią domu. - Pani je piekła? - Nie, ja - odezwał się Sean. - Zdziwiłby się pan, ilu policjantów ogląda w telewizji programy kulinarne. RS 119 Bryan roześmiał się i poprosił o porcję ciasta. - I jak ci idzie z moim kostiumem kąpielowym? - Maggie spytała Jessicę, po czym zerknęła na gościa i dodała wyjaśniająco: - Ona jest świetną projektantką. - Mam już kilka szkiców, ale jakoś powoli się to posuwa, przepraszam. - Nie przepraszaj, chcę tylko, żebyś wiedziała, że biorę wszystko, co zaprojektujesz, oczywiście najlepsze dla mnie, reszta do mojego sklepu. - Przeniosła wzrok na Bryana. - A więc jest pan profesorem? Skinął głową. - Tak, przez kilka miesięcy będę wykładał na tutejszym uniwersytecie. - Ale poszedł pan do Seana na policję. I mieszka pan u Jessiki. Co za dziwne zbiegi okoliczności http://www.meblenawymiarsklep.net.pl przy niezasłoniętym oknie. Wspaniale. Miała na sobie bieliznę, ale dżinsy pozostały w komodzie. Robię się coraz głupsza, pomyślała. Mogłam po prostu zasłonić okno. Nagle się przestraszyła. A jeśli ktoś ją obserwował i teraz wszedł do domu? Nie, przecież Larry zamknął za sobą drzwi. A jeśli nie? Może zamknąć się w łazience i poczekać na powrót Larry'ego? Albo do chwili przyjścia Cindy czy kogoś innego? Sięgnęła do zamka. To śmieszne, pomyślała. Ale nie. Usłyszała wyraźnie, jak porusza się klamka

na myśl szczura w klatce, bezustannie goniącego w kołowrotku. - Dzień dobry, pani mecenas. - Poruczniku, jeśli pan... - zaatakowała Seana z miejsca. - Proszę mi zaufać, nie naruszyłem praw pani klienta w żaden sposób. Miłego dnia. Wpuścił ją do pokoju przesłuchań i wrócił do swojego biura, Sprawdź znajduje się tak blisko, za ścianą. Jessica niemal zdawała się słyszeć bicie jego serca, czuć pulsowanie jego krwi - jakby leżał tuż przy niej. Poprawiła poduszkę, lecz nic nie pomogło. Chyba czekała ją bezsenna noc. Patrzył. RS 81 Ukryty w cieniu, ukryty w ciemności, patrzył. Obserwował. Przepełniony furią. Odrzucił głowę do tyłu, napawając się poczuciem mocy, która znowu w nim rosła. Długo czekał na tę chwilę. Nareszcie nadszedł czas zemsty, a smakowała ona tym słodziej, że była tak bardzo wyczekana. On wreszcie się ujawni, zada ból i cierpienie,