– Ryan – szepnęła do siebie. – Lakeshore Drive 361, Mandeville. Zamknęła teczkę i powtórzyła te informacje kilka razy. Po chwili Ellen wróciła ze szklanką soku. Naprawdę się spieszyła i wyglądała na przestraszoną. – Pij – powiedziała do omdlałej Julianny. Posłusznie wykonała jej polecenie. – I jak? Lepiej? – spytała z nadzieją Ellen. – Tak. – Julianna uśmiechnęła się do niej blado. – Już wracają mi siły. – Jesteś pewna? Może jeszcze soku? Albo może coś zjesz? Zdaje się, że Madeline powinna mieć jakieś ciastka. – Nie, dziękuję. Nie jestem głodna – zapewniła ją, a ponieważ Ellen wciąż nie wyglądała na przekonaną, dodała: – Jadłam w barze. Czasami po prostu robi mi się słabo. – No tak, to przecież ciąża. – Ellen uśmiechnęła się z wyraźną ulgą. – Ale pamiętaj, żeby powiedzieć o tym doktorowi Samuelowi. – Jasne. – Utkwiła wzrok w podłodze, zastanawiając się nad przyszłością ,,Julianny i Richarda’’. – To nie pierwszy raz. Chciałabym, żeby to już się skończyło. – Niewiele ci zostało. – Ellen poklepała ją lekko po ramieniu. – Czy mogę powiedzieć Kate i Richardowi, że ich wybrałaś? Będą uszczęśliwieni. http://www.meble-drewniane.net.pl - Zachowaliście się paskudnie. Przestraszyliście panią Dunlap. Skłamaliście Malindzie. Ty w dodatku naraziłeś wasze życie. Co masz na swoje usprawiedliwienie? - Przepraszamy, tato - wymamrotał Mały Jack. - Tak, przepraszamy - dodali bliźniacy. - Przepraszam to za mało. Zostaniecie ukarani. Teraz idźcie do łóżek. Rano dokończymy rozmowę. Jeden za drugim chłopcy ruszyli ku drzwiom. Darren 152 JEDNA DLA PIĘCIU zatrzymał się przed Malindą. Smutek w jego oczach jeszcze pogłębił jej własny smutek. - Przepraszamy, że kłamaliśmy, Lindo. Nie chcieliśmy źle.
-Nie może mnie poznać. Nie chcę jej przestraszyć jeszcze bardziej. Zresztą nie mam pojęcia o małych dziewczynkach i o tym, jak należy je wychowywać. A ty wiesz wszystko. Nie miała ochoty teraz się z nim spierać. - Cóż, nie zawsze tu będę - powiedziała, po czym przeszła Sprawdź jednak północne wybrzeże wydało jej się naprawdę śliczne. Od razu uznała, że będzie jej się tutaj dobrze mieszkać. Łatwo trafiła na Lakeshore Drive, natomiast dom Richarda i Kate odnalazła dopiero po chwili błądzenia, bo początkowo skręciła w niewłaściwą stronę. Wreszcie zatrzymała się przed posesją i patrzyła na nią zadziwiona. Rezydencja podobna była do domu, którego zdjęcie widziała w magazynie ,,Southern Living’’ lub w ,,Architectural Digest’’. Zastanawiała się, ile lat może mieć ten budynek i czy zawsze należał do rodziny Richarda. Wodziła wzrokiem od jednego miejsca do drugiego, starając się zapamiętać szczegóły. Zwróciła uwagę na dwupoziomową galerię i sięgające podłogi okna, jak również cztery białe fotele na biegunach stojące na każdej z galerii, po dwa na każdym końcu. Na podwórku rosły wspaniałe dęby, a tuż przy bramie wjazdowej