stanie mu powiedzieć. - Posłuchaj, przepraszam, że o niczym ci nie powiedziałam.

moment zagłuszyło bicie jego serca. Po chwili usłyszał samochód jadacy na niskim biegu i szum wielkiego silnika... na pewno nie mercedesa. Samochód zbli¿ał sie z drugiej strony. Zaschło mu w gardle. Spokojnie, pomyslał, wybiegajac z lasu na wyznaczony zakret na drodze. Miał nadzieje, ¿e cie¿arówka jest jeszcze daleko. Przeciał mokra jezdnie cicho i szybko jak komandos. Spojrzał na zegarek. Trzydziesci sekund. Cholerny samochód był coraz bli¿ej. Zacisnał zeby. We mgle miedzy drzewami dostrzegł migajace swiatła reflektorów. No, dalej, ty dziwko. Jeszcze troche. Dzwiek dobiegajacy z południa narastał; cie¿arówka - z tych mniejszych, sadzac po dzwieku silnika - nabierała predkosci. Cholera! Przykucnał na waskiej drodze, w połowie miedzy dwoma ostrymi zakretami. Wyte¿ył słuch. Z oddali dobiegł go pisk opon mercedesa na sliskim asfalcie. Pospiesz sie, poganiał go w duchu, mru¿ac oczy. Mo¿esz byc szybszy od tej cie¿arówki. Musisz byc szybszy. Samochód było teraz słychac znacznie bli¿ej. http://www.lagodnarehabilitacja.info.pl sprawdzało się stare powiedzenie, że gdyby ktoś, mijając miasteczko, mrugnął okiem, zapewne w ogóle by go nie zauważył. Tuż za rogiem, obok apteki, dostrzegła stary pal do przywiązywania koni. Na miłość boską, czy tu naprawdę nikt nie słyszał o nastaniu nowego tysiąclecia? Przeszła przez ulicę w kierunku małego sklepu spożywczego. Wiatr podwiewał jej spódnicę, a za charczącą furgonetką z brzoskwiniami przejechały jakieś dzieciaki na rowerach. Trzech nastolatków stało w zawadiackich pozach pod oknami i paliło papierosy. Popatrzyli na Katrinę, kiedy pchnęła drzwi. Gorące powietrze młócił wiatraczek zamontowany w miejscu dawnego okienka. Przy dźwiękach hiszpańskiej muzyki i pisków w radiu kilku klientów oglądało półki wypełnione tak zwaną tanią żywnością i małymi pojemnikami z artykułami pierwszej potrzeby. Przy ścianie z tyłu stała starodawna lodówka, w której mroziły się puszki z colą i piwem. Katrina wyjęła puszkę Dr Pepper. Poczuła orzeźwiające chłodne powietrze i od razu poprawił jej się nastrój. Kobieta za ladą była Latynoską, podobnie jak połowa klientów w tym malutkim sklepie. Nagle Katrina doznała

5 Nevadę coraz bardziej bolała głowa. - Nie sądzisz, że to trochę dziwne, że i on, i Shelby będą wracali do miasta w tym samym czasie? Zbieg okoliczności czy coś w tym stylu? To coś więcej niż zbieg okoliczności, pomyślał Nevada, ale tym razem nic nie powiedział, a Shep pomaszerował do swojego wozu. Z tego, co Nevada wiedział, Shelby Cole - piękna i rozpieszczona jedynaczka, córka sędziego Sprawdź weszła jej tesciowa, zdjeła granatowy ¿akiet i powiesiła go na wieszaku, dokładnie naprzeciw kryjówki Marli. Zrzuciła ze stóp czółenka na wysokich obcasach i postawiła je dokładnie pod ¿akietem, potem zdjeła bluzke i spódnice, zostajac tylko w koronkowej halce i rajstopach. Zgasiła swiatło i wróciła do sypialni, zamykajac za soba drzwi. Marla wypusciła powietrze z płuc. Miała nadzieje, ¿e jeszcze nikt nie zaczał jej szukac i ¿e szybko znajdzie sposób, ¿eby sie stad wydostac, zanim ktos zwróci uwage na jej nieobecnosc. Czas mijał powoli. Po jakims kwadransie w koncu postanowiła wyjsc z ukrycia. Zeszła ze stołka i po omacku podeszła do drzwi, pod którymi przez szpare saczyło sie