Mary, to aktualnie jest najważniejsze zadanie. Aha, o tego młodego laboranta, który został ukąszony, nie musisz się martwić, na rozkaz Seana cały czas ktoś go pilnuje. Znajdź Mary i chroń tych jej dwoje przyjaciół, bo Władca będzie chciał ich dosięgnąć. A co do naszego profesora, to ja postaram się zdobyć jakieś wiadomości o nim. I powiem ci, że zabiorę się do tego nawet zaraz. - Nie możesz nigdzie biegać, przecież masz dzieci, rodzinę... - Ależ ja nie zamierzam nigdzie biegać, ja po prostu podłączę się do Internetu. Bryan nie spał ani przez moment, nie pozwolił sobie nawet na chwilę odpoczynku. Leżąc u boku Jessiki, doświadczał przypływu gwałtownych uczuć, które i tak nie pozwoliłyby mu zasnąć. Przede wszystkim czuł palącą potrzebę chronienia tej kobiety. Doświadczał także zgrozy, dokładnie takiej samej, jaka prześladowała go w Transylwanii pod RS 186 postacią czegoś mrocznego, przygniatającego, duszącego. Chwilami jednak ustępowała, a wtedy po prostu trwał z Jessicą w ramionach, napawając się poczuciem łagodnego ciepła w duszy, poczuciem kompletnego zaspokojenia. Miał wrażenie, że znajduje się dokładnie tam, http://www.kon-krakow.pl Jessica wiedziała, że nie powinna się wahać, nie miała sekundy do stracenia. Na balkon wypadła Stacey, wyciągając broń przed siebie, lecz przyjaciółka przytrzymała ją. - Pokaż ręce, Jeremy - rozkazała. - Podwiń rękawy i pokaż żyły. Zrobił tak, ukazując nienaruszoną skórę. Owszem, wampiry miały jeszcze inne sposoby, lecz Jessica nie sprawdzała już dalej, gdyż nie wątpiła, że Jeremy nie kłamie. Kto wie, może jeszcze uda się uratować Mary? RS 205 - Stacey, przynieś jej picie. - Co? - Słyszałaś.
- Mam na myśli pracę dochodzeniową. - A ja nie. 325 Kelsey roześmiała się, gdy kładł się obok niej. Przygarnęła go do siebie, nagle przestając odczuwać senność. Sprawdź Dane urządził sobie biuro. Oznaczało to konieczność wyjścia frontowymi drzwiami. Mogła to zrobić tak, żeby jej nie zobaczył. Była w koszulce i boso. Nie miała czasu, żeby się przebrać, nałożyła jednak sandały, pamiętając 351 o kamykach i odłamkach muszel. Lepsze to niż nic, pomyślała. Podeszła do drzwi. Zastanawiała się. Torebka jest na stole, przy którym Dane chyba teraz siedzi. Telefon w torebce. Nie, nie ma sensu, lepiej po prostu uciec. Znała drogę, była w dość dobrej formie. Mogła pokonać całą odległość biegiem.