przygotować dom. Chyba że nie masz ochoty wyrwać się jeszcze

sypialni. - Po prostu nie chcę, żeby coś ci się stało. Gdy z trzaskiem zamknęła za sobą drzwi, Sinclair zacisnął szczęki. Do diabła! Uraził kobietę, której jedyną winą było to, że się o niego bała. Niemal nazwał ją głupią. Ale może przynajmniej jego żona zrozumie, że nie ułożył listy podejrzanych w ciągu jednej nocy. Pracował nad nią przez dwa lata. Z drugiej strony, nie wszystkie poszlaki świadczyły przeciwko Marleyowi. Inaczej wicehrabia już dawno by nie żył albo siedział w więzieniu. W takim razie powinien również przyjrzeć się bliżej Astinowi Hovarthowi, skoro drobne fakty i zbiegi okoliczności naprowadziły Victorię na jego trop. Mamrocząc pod nosem, wszedł z powrotem do wielkiego, pustego łóżka i naciągnął na siebie kołdrę. - „Teraz, Sin, chcę cię poczuć". - Zamknij się - warknął do Mungo Parka siedzącego na swoim ulubionym miejscu i schował głowę pod kołdrę. http://www.gabinetokulistyczny.net.pl/media/ dokończył, wykonując dłonią szeroki gest. W tym momencie poczuła, jakby sięgnął prosto po jej serce. Zabrał je na zawsze. Już go nie miała, choć nadal oddychała i czuła. To jakiś cud. Naraz wszystko stało się jasne. Olśnienie. Tak! Kocha go. - Może do siebie pasujemy - cicho ciągnął Pierce. -Wprawdzie mam swoją pracę, ale znajdzie się też czas na podróże. Kilka razy w roku latam do Europy. Amy, jesteś mądrą dziewczyną. To jeden z powodów, dla których tak bardzo mi się podobasz. Jesteś bystra i

z jej ciążą. A im bliżej rozwiązania, tym ich zainteresowanie będzie większe. - Czyja wiem... - Dla mnie nie byłabyś wynajętą opiekunką do dzieci. Jesteś przyjacielem rodziny i... I kimś więcej, dodał w duchu. W tym cały problem. Sprawdź koni, żeby zdążyć do Londynu na czas. - Gdyby to ode mnie zależało, nie byłoby żadnego ślubu - odparła panna młoda, siadając na łóżku. - Pani suknia, milady - zaprotestowała pokojówka. - Zostawisz nas na chwilę, Jenny? - poprosiła hrabina. Służąca dygnęła. - Lady Victoria ma być w kościele o jedenastej. - I będzie. Po wyjściu Jenny lady Kilcairn usiadła obok przyjaciółki. Dostrzegłszy wyraz jej twarzy, Vixen się naburmuszyła. - Nie potrzebuję wykładów, Lex. Mnie przynajmniej nikt nie zamykał w piwnicy, żeby zmusić do małżeństwa.