przetrwać ciężki czas, więc korzystała z dni wolnych, by dokładnie nawilżyć skórę dobrym kremem, zadbać o włosy i o makijaż, zaszaleć z perfumami. Małe, pozornie nieistotne sprawy, które bardzo pomagały jej żyć. Pewnie czasem wyglądała jak skrzyżowanie GI Jane z Thelmą i Louise, ale wewnątrz pozostawała kobietą świadomą swej kobiecości i pragnącą tę kobiecość pielęgnować. Zeszło jej trochę czasu na tych przyjemnych zabiegach pielęgnacyjnych, no i spóźniła się do biura. Siedziba Poszukiwaczy mieściła się w pomieszczeniach nad wielkim magazynem; prezent od True Gallaghera, biznesmena z El Paso, który ostatnio zaangażował się bardzo we wspieranie ich organizacji. Magazyn wciąż był czynny; dawno przyzwyczaili się do odgłosów wydawanych przez wózki an43 61 widłowe, do pokrzykiwań robotników, do niskiego ryku silników osiemnastokołowych ciężarówek przyjeżdżających z towarem lub po towar. Biura na górze były prawie puste. Lampy jarzeniowe lub gołe żarówki, popękane linoleum na podłodze, ciemnozielona farba na http://www.eplyty-warstwowe.info.pl/media/ 260 Przerwała połączenie; jej uwaga nie była już skupiona na ludziach w tym pomieszczeniu. Minęła Julię, nawet na nią nie spojrzawszy Poszła od razu na górę, myśląc o konieczności przepakowania bagażu tak, by najpotrzebniejsze rzeczy mieć przy sobie, w małej torbie. Walizki przewożone w lukach bagażowych miały tendencję do gubienia drogi. - Millo! - zawołała za nią Julia. Ale siostra nawet się nie obejrzała. an43 261 -18-
- Znalazłaś coś? - To stacja obsługi. Joann przysiadła na biurku, podczas gdy Milla wybierała numer. Odebrano po piątym dzwonku. - Stacja obsługi - powiedział szorstko męski głos. Konkretne przywitanie, pomyślała Milla. Sprawdź - O jakie informacje chodzi? - wtrącił się szorstko Rip. Było to niegrzeczne, ale - jak pomyślała Milla - równie niegrzeczne z jej strony było podejmowanie tematu wykluczającego z rozmowy Kospera. an43 174 - Wydawało mi się, że wreszcie znalazłam nazwisko człowieka zamieszanego w porwanie. Poprosiłam True, żeby to sprawdził - nie musiała precyzować, o jakie porwanie chodzi, mimo że Poszukiwacze zajmowali się wieloma sprawami kidnapingu. Tamten dzień, straszny dzień, wciąż pamiętali wszyscy jej przyjaciele. - Czemu nie zwrócisz się do policji? - Rip nawet nie spojrzał na