Logika nie miała tu jednak nic do rzeczy. Kelsey

innych. - A jaka jest diagnoza? - Ciężki szok. Jessica odgarnęła chorej włosy z twarzy i ramion, by było jej wygodniej, a wtedy zauważyła, że ktoś zawiesił jej na szyi duży srebrny krzyżyk na mocnym łańcuszku. Usiadła obok Jeremy'ego, położyła dłoń na jego ręku, uścisnęła przyjaźnie. - Widziałam, że umówiłeś się do mnie na wizytę. Skinął głową, a potem uśmiechnął się nieco krzywo. - Może ty też mi nie uwierzysz, ale przynajmniej mnie wysłuchasz. A kiedy będę mógł komuś opowiedzieć całą tę historię od początku do końca, może... nie wiem, może dostrzegę w tym jakiś sensowny trop. - Bardzo chętnie się z tobą zobaczę i wszystkiego wysłucham. - A jeśli ona umrze? - spytał nagle przejmującym szeptem. Jessica pomyślała, że słyszy w jego głosie coś więcej niż lęk przed utratą zaprzyjaźnionej osoby. - Spróbujmy o tym nie myśleć. - Kiedy nie mogę. Zawahała się. - Nie kontaktował się z tobą przypadkiem ktoś, kto brał udział w http://www.dobra-protetyka.com.pl że znajdziesz Sheilę. Zacznijmy więc od St. Augustine. Proszę, naprawdę chciałabym wiedzieć - dodała. 220 - Nie jestem pewien, o czym już słyszałaś. - Właściwie o niczym. Byłam tak zaabsorbowana Sheilą, że nikogo o to nie pytałam. Wiem, że coś poszło źle i że ktoś zginął, twój klient albo klientka. - Tak, kobieta. Była kimś więcej niż klientką. Umilkł w taki sposób, jakby nie zamierzał już nic powiedzieć. - Mieszkałeś w St. Augustine przez jakiś czas, prawda? - zapytała, chociaż mógł odpowiedzieć, że

rozmowie. Może nie zaczęła jej najzręczniej, ale mimo wszystko on powinien się przejąć, chociaż trochę. Mógł choćby spróbować powiedzieć coś dobrego o Sheili. A może po prostu nie lubiła Dane'a z powodu tego, co zaszło po śmierci Joego? - Kelsey, zamierzasz tu zostać? - zapytał, gdy Sprawdź razu rano. - W porządku. - Zamierzałeś pracować? 320 - Mam szyprów, którzy pracują za mnie. No... chyba że muszę wypłynąć sam. - Spotkajmy się przy stacji benzynowej, przy autostradzie, naprzeciwko mojego domu. O dziewiątej nie za wcześnie? - Nie, nie ma problemu. Zakończyli rozmowę. Dane spojrzał na zegar. Do rana nic już nie może zrobić. Przynajmniej przez telefon.