Poczuła, że się rumieni. Uważa, że chcę od niego

- Tak a propos, masz bardzo wygodny materac. Nie potrzebujesz trumny? - W dzisiejszych czasach nikt nie sypia w trumnie. To znaczy, faktycznie, niektórzy ciągle to robią, ale ja i moi przyjaciele nie. - A ten stary kufer pod łóżkiem? - zagadnął. - Zawiera szkocką ziemię, jak zgaduję? Wzruszyła ramionami. - Dziwię się, że dotąd nie rozebrałeś całego domu na kawałki, żeby znaleźć obciążające mnie dowody. RS 254 - Bo nie zorientowałem się na początku - przyznał się. - Byłem skupiony na... na czym innym. Ale powinienem był się domyślić, bo nawet po tych wszystkich latach... - Ja też się nie domyśliłam - odparła. - Czas, jak słusznie mówią, leczy wszystko. Z wyjątkiem... - Z wyjątkiem? Powinnam była odgadnąć, pomyślała. Powinnam była zrozumieć, co to znaczy, gdy poczułam... coś, czego nie czułam od tamtego czasu. I przy nikim innym. http://www.coto-calominal.info.pl - Poszedłem zabić wampira - rzekł wprost. - Chyba za długo przysłuchiwałeś się własnym wykładom, profesorze. Nastąpił efekt... - Daruj sobie, dobrze? - Co mam sobie darować? - Nie próbuj żadnych psychologicznych zagrywek. Dobrze wiesz, z czym mamy do czynienia. Jessica patrzyła - nie, nie patrzyła, gapiła się na niego szeroko otwartymi oczami. Kim on był, u licha? - Wiesz, czym teraz jest ta dziewczyna. - To nie brzmiało jak pytanie, lecz jak stwierdzenie. - Ty wiesz i ten twój przyjaciel z policji też wie. Ciekawe, skąd w odróżnieniu od innych macie tak dobrą orientację w całej sytuacji?

Wiem, że była z tobą, a teraz zniknęła. Ktoś musi coś wiedzieć, a tym kimś możesz być tylko ty. Rozmawialiście ze sobą. - Fakt. - Więc teraz zechciej porozmawiać ze mną. Zsunął okulary, żeby się jej lepiej przyjrzeć. Sprawdź osób. Tylko dlatego, że tu mieszkają. Panna Cunningham twierdzi jednak, że samochód też zniknął. Zarejestrowałem to jako zaginięcie, choć jeśli wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności... ta osoba często nie przebywała u siebie w domu. Posłuchaj, Dane, ja także znam Sheilę Warren. Może nie tak jak ty, ale poznałem ją i wiem, kim jest. Nie pracuje, utrzymuje się z pieniędzy odziedziczonych po matce. Często wyjeżdża na inne wyspy, na kontynent. Taki wolny duch. Przykro mi, Dane, wiem, że to twoja przyjaciółka. Może to, co o niej słyszałem, nie jest do końca prawdą. Zresztą, mamy do czynienia z dorosłą osobą. Najwidoczniej lubi... zawiązywać nowe