oprócz zaproszenia swoich trzech kolegów na

spokojnie odejść na emeryturę. – Jezu, ty nawet jej nie wysłuchałeś! Nie mogę w to uwierzyć. Redwing, naprawdę jesteś osłem. Sebastian zszedł po schodkach. Cały był zesztywniały i miał ochotę na kawę. Musiał przestać myśleć o Lucy. To nigdy nie prowadziło do niczego dobrego. – Byłem pewien, że opowiedziała wszystko tobie, więc po co miała powtarzać dwa razy? – Lucy zasługuje... – Nie obchodzi mnie, na co Lucy zasługuje – prychnął Sebastian. Czuł na sobie wzrok przyjaciela i dobrze wiedział, o czym tamten myśli. – Owszem, obchodzi cię, i na tym właśnie polega problem. Od szesnastu lat jesteś w niej zakochany. To był cały Plato. Zawsze mówił głośno to, co najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Sebastian poszedł do samochodu. Zanosiło się na piękny dzień. Mógł wybrać się na konną przejażdżkę i zabrać ze sobą psy albo poczytać w hamaku historie o duchach. Ale wiedział, że nic z tego nie będzie. Przez cały ostatni rok http://www.blacha-trapezowa.info.pl/media/ razem śniadanie, a Isabella już nie może się doczekać, by dać im prezenty ze Stanów. Federico wyjął wieszak z szarym polo i czarne spodnie. To będzie dobry zestaw. Szkoda, że nie ma czasu na prysznic i golenie. Zawsze starał się wyglądać świeżo. Reporterzy stale na niego polowali, a poza tym będzie przecież Pia. Wprawdzie w środku nocy i w takich okolicznościach nie powinien myśleć o zrobieniu na niej dobrego wrażenia, jednak zależało mu na tym. Śnił o niej i obudził się, myśląc o niej, więc coś w tym było. - Domyślam się, że mam się pośpieszyć - powiedział. - Pia pomaga Jennifer zapakować najpotrzebniejsze rzeczy, więc spokojnie możesz wziąć szybki prysznic. Księżna była

dziewczyna. Tę ostatnią uwagę rzucił na użytek Hovartha i wymaszerował z pokoju. Nie znalazł Victorii w salonie ani w sypialni, więc bez pukania otworzył drzwi oranżerii. Jego żona siedziała w fotelu i szlochała, a Ałexandra Balfour głaskała ją po policzku. Sprawdź Co za nieznośny dzieciak. – Masz piętnaście lat. Dlaczego nie pracujesz podczas wakacji? – Pracuję. Pomagam mamie. – To nie to samo. Skrzywiła się. Sebastian był pewien, że gdyby nie był tak posiniaczony, Madison powiedziałaby mu, co o nim myśli. Ta mała miała charakter. Zamknął plik z finansami Lucy. Łatwiej było wytłumaczyć się z przeglądania folderów reklamowych. Pomyślał, że będzie musiał porozmawiać z Lucy o zabezpieczeniu niektórych plików hasłem. – Czy mogłabyś mnie zawieźć do motelu? – spytał. – Skoro tutaj mam lizać swoje rany, muszę zabrać stamtąd kilka rzeczy.