nieobecność. I wiedział. Wiedział, co znalazła.

Nate. - Nie, Nate, nie lepszego. Po prostu innego. - Przestańcie już - zaprotestował Larry. - Nate mnie mniej interesuje. Czy znamy osobę, z którą się przespałaś? - Och, tak. - Kto? - zażądał odpowiedzi Nate. - Ja wiem - powiedział Larry. - Sheila. - Sheila? - zdziwił się Nate. - Cindy, jak ona to zdążyła, pomiędzy tymi wszystkimi mężczyznami? Cindy uśmiechnęła się. 317 - Jakoś tak wyszło pewnego wieczoru. Siedziałyśmy tutaj, piłyśmy wino. Zaczęłyśmy rozmawiać o mężczyznach. Opowiedziałam jej o swoich niepowodzeniach, tak jak wy dzisiaj o swoich, o nieudanych związkach. Sheila opowiedziała o sobie, potem o tym, że można mieć to samo bez mężczyzn, i że warto, bo każdy z was ma jakąś wadę. - Ja nie mam - obruszył się Larry. http://www.abc-budownictwa.net.pl/media/ Sheila. Złapiemy go. Dane wrócił i usiadł. Upił trochę piwa, odstawił szklankę i rozejrzał się. - O co chodzi? - zapytała Cindy. Uśmiechnął się smutno i pokręcił głową. - Nie wiem. - Po chwili dodał: - Przepraszam. Znów wstał. Wyszedł z restauracji i poszedł na parking. - Co ty robisz? - zapytała Kelsey, gdy po kilku minutach wrócił. - Nic, nic. Chyba naprawdę zaczynam cierpieć na manię prześladowczą. Wydawało mi się, że kogoś widziałem.

droga do Zatoki Huraganów jest słabo przejezdna. 87 Niekiedy jednak, gdy opuszczał rezerwat, po prostu wolał własny samochód; zmęczyli go turyści, pokazujący go sobie palcami. - Pamiętaj, kiedy będziesz gotów do skorzystania Sprawdź tak bardzo chciała wierzyć w swoje szczęście. Mary poszła się przebrać, zachwycona i pełna entuzjazmu, on zaś, bardzo niezadowolony z obrotu sprawy, wyszedł ze schroniska i udał się do czterogwiazdkowego hotelu, stojącego po przeciwnej stronie ulicy. Spytał w recepcji o Jessicę Frazer, lecz dowiedział się, że wyszła, co jeszcze dodatkowo zwiększyło jego niepokój. Czemu się denerwował, i to do tego stopnia, że za nic nie puściłby Mary samej na tę imprezę? I czemu sam obawiał się tam iść? Zawahał się, po czym zostawił wiadomość. Na wszelki wypadek ktoś powinien wiedzieć, dokąd się udali. RS 28 ROZDZIAŁ DRUGI