uśmiechnął się jakby ze smutkiem. - Czasem trzeba wierzyć w to, czego się nie widzi, prawda? Znowu się położył i przytulił ją do siebie, ona zaś pomyślała, że naprawdę nie miałoby to znaczenia, gdyby ją w tym momencie zabił. Umarłaby w jego ramionach, szczęśliwa. Pocałował ją w czoło, zaczął gładzić po włosach. - Gdyby tylko... - rzekł cicho. - Co? - Gdybyśmy tylko mogli tak zostać na zawsze. Ale nie mogli i oboje dobrze o tym wiedzieli. Chciała coś powiedzieć, lecz położył jej palec na ustach. - Pora odpocząć. Milczała więc, napawając się tą cudowną chwilą. Przez wieki sądziła, że jest sama, nauczyła się być silna i niezależna, gotowa stawić czoła każdemu możliwemu niebezpieczeństwu. Ale czy mogła stawić czoła temu największemu zagrożeniu, jakim okazał się Bryan? Lecz w jego objęciach czuła się absolutnie bezpiecznie, RS 259 czuła, że on ją chroni, że jest dla niego bezcenna, że mógłby dla niej http://www.abc-budowadomu.edu.pl mały, zadarty nosek. Powinnaś się nauczyć, czym jest dobra zabawa. Rozpuść włosy. Położył dłoń na jej kolanie. Odsunęła ją, spojrzała na niego ze zgorszeniem. To go rozbawiło. - Wyszłaś za Nate'a, on prowadzi bar. Uważasz, że pijany człowiek jest mniej groźny od kogoś, kto wypalił kilka jointów? - Izzy, nie o to chodzi. Po prostu alkohol jest legalny, a narkotyki nie. - Nadal uważam, że powinnaś zapalić jointa. Trochę byś się wyluzowała. - Nie chcę się wyluzować. Chcę znaleźć Sheilę.
twarzy lód, ty nie wracałaś no i... no cóż, okazało się, że jesteś z Dane'em. - Powinieneś się uspokoić, wiedząc, że z nim jestem. - Może byłem zazdrosny. - Zazdrosny? Nate, teraz? Myślałam, że jesteśmy Sprawdź do modlitwy, a pozostali poszli jej śladem. Gdy skończyli, Nate zaproponował wypłynięcie poza rezerwat i nałapanie ryb. Nie planowali dzisiaj wyprawy do restauracji, więc morski okoń albo złotoryb stanowiłby dobrą kolację. Po spotkaniu ze starym Henrym, który wzbudził jej sympatię, Kelsey wolałaby złotoryba. Leżała teraz w słońcu na pokładzie, przysłuchując się rozmowie Larry'ego, Nate'a i Jorge'a. Jorge powiedział, że może warto by zapolować z kuszą. Kelsey spojrzała na Cindy, która leżała obok niej na ręczniku. Zdawała się spać.